Page 7 - Grudzien2014

Basic HTML Version

Liczyli żeremia, tamy i magazyny zimowe,
czyli zatopione w wodzie zapasy gałęzi, a
także wydeptane przez bobry ścieżki,
ścięte drzewa i nory wykopane w wałach.
Stwierdzili, że działalność 30 bobrowych
rodzin,
czyli ponad 1 00 osobników,
stwarza zagrożenie powodziowe.
O redukcj ę liczby bobrów zabiegał Żuław-
ski Zarząd Melioracj i i Urządzeń Wod-
nych, który nadzoruj e blisko 400 km
wałów przeciwpowodziowych. Wcześniej
olsztyńska RDOŚ wydawała j edynie j ed-
norazowe zezwolenia na odstrzał w
określonym terminie. Limit odstrzału usta-
lano średnio na 80 osobników rocznie, ale
kołom łowieckim nie udawało się upolo-
wać więcej niż 20 sztuk.
Według myśliwych wynikało to m. in. z wyz-
naczania bardzo krótkich terminów odstrzału.
Teraz będą mogli polować od początku paźd-
ziernika do połowy marca. - Wreszcie zostało
to uporządkowane. Gdybyśmy tu nie mieszkali
i nie widzieli zagrożenia, to nie zależałoby
nam na odstrzale bobrów. Myśliwi traktują to
wyłącznie j ako obowiązek - powiedział
Wieńczysław Tylkowski,
szef Polskiego
Związku Łowieckiego w Elblągu.
Dyrektor ds. eksploatacj i w żuławskim zarząd-
zie melioracj i Jerzy Szczesiak ocenił w rozmo-
wie z PAP że szkody powodowane przez bobry
rosły od kilku lat. Zwierzęta zasiedlają nowe
odcinki rzek i zajmują coraz większe terytoria.
Tylko w tym roku melioranci z Żuław znaleźli
już 905 bobrowych nor - zasypali blisko 700 z
nich, co kosztowało ponad 430 tys zł. W mie-
j scach, gdzie zagrożenie było największe, za-
montowali 2 km stalowych rusztów, które mają
uniemożliwić dalsze rozkopywanie wałów.
Rozebrali 37 bobrowych tam.
- Potrzebna była decyzj a, co j est ważniej sze -
bobry, czy zagrożenie powodzią dla terenów
położonych poniżej poziomu wody - ocenił
Szczesiak.
Bobry za szybko się rozwij ały?
Zdaniem ekologa prof. Zbigniewa Endlera z
Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, taka
decyzj a została wymuszona nadmiernym roz-
woj em populacj i bobrów. Jednak - j ak ocenił -
i tak wzbudzi ona kontrowersj e, bo można było
poszukiwać innych rozwiązań np. moderni-
zować - budowane j eszcze w latach 70. ub.
wieku - wały przeciwpowodziowe i wypo-
sażać j e w przegrody, które zapobiegają
przesączaniu.
- Niedobrze, że skutki błędów gospodarc-
zych człowieka muszą ponosić teraz te
sympatyczne zwierzęta, które przecież nie
mogą się bronić - ocenił naukowiec.
Jak dodał obawia się, że w ten sposób
nastąpi "złamanie pewnego tabu" wobec
zwierząt chronionych. "Odstrzelimy bobry,
potem kormorany, a później być może wil-
ki. Pozbywamy się psychologicznych ha-
mulców i tu upatrywałbym niebezpie-
czeństwa" - stwierdził prof. Endler.
Bóbr europej ski podlega w Polsce częścio-
wej ochronie gatunkowej . Jak wynika z badań
Instytutu Nauk o Środowisku Uniwersytetu Ja-
giellońskiego, tylko 3 proc. stanowisk bobrów
w naszym kraju powoduj e szkody. Na więks-
zości terenów działalność bobrów j est korzyst-
na - podnosi się poziom wód gruntowych,
zwiększa się retencj a i bioróżnorodność.
Autor: aa/b / Źródło: PAP
foto: archiwum
foto: archiwum